Banaue i Batad

To, że w okolicach Banaue na Filipinach można zobaczyć jedne z najstarszych tarasów ryżowych na świecie to powszechnie wiadomo, ale jak to zrobić i ile czasu na to poświęcić to już nie taka oczywista sprawa. Wszystko zależy ile kto ma czasu w tym rejonie, dlatego podaję 3 propozycje: kolejno jedno, dwu lub trzydniową.

1. Jeśli rzeczywiście nie macie czasu, to w jeden dzień w okolicach Banaue również można sporo zobaczyć. Najlepiej wtedy wcześnie rano wynająć transport i dostać się na tzw. Saddle Point i stamtąd zacząć marsz do Batad (ok. 30min). Z Batadu  a w zasadzie z małych schronisk z restauracjami, skąd jest najlepszy widok na oklicę, proponuję udać się prosto do wodospadu Tapiya (ok. 1,5h) przez właściwą wioskę Batad, która leży na samym dole amfiteatru tarasów ryżowych. Po orzeźwiającej kąpieli powrót do Batadu i przerwa na lunch w jednym ze schronisk. Następnie powrót na Saddle Point i dalej do Banaue. Wtedy możecie jeszcze zdążyć na nocny autobus do Manili, który odjeżdża o godz. 19 lub nocować w Banaue i następnego dnia pojechać do Sagady.

2. Opcja chyba najbardziej optymalna. Start rano z Banaue, przejazd do końca betonowej drogi do Cambulu i start marszu. Po mniej więcej 2,5 – 3h przerwa na lunch w wiosce Cambulu. Dalej trudniejsza część spaceru – dużo stromiej i przejścia po tarasach ryżowych. Po południu dojdziecie do Batadu i tam można spokojnie odpocząć. Nocleg w jednym ze schronisk. Przejście do wodospadu Tapiya najlepiej zrobić rano, bo tylko wtedy jest szansa na słońce przy wodospadzie (jest tak położony, że tylko rano docierają tam promienie słoneczne). Powrót może mieć dwie wersje – jak nie macie już ochoty na podejścia to prosto na Saddle Point i powrót do Banaue lub jeśli jeszcze Wam mało, to okrężna droga przez Bangaan. Tak czy siak zdążycie na nocny do Manili o 19 :)

3. Wersja najdłuższa, dla najbardziej wytrwałych: start z Banaue i przejazd w okolice Pula, do przejście do Cambulu (ok. 5h), po lunchu spacer po okolicy i nocleg w wiosce Cambulu. Rano przejście przez wodospad Tapiya do Batadu i tam nocleg. Następnego dnia albo od razu przez Saddle Point albo jeśli jeszcze jest siła i ochota przez Bangaan i powrót do Banaue. Przejazd nocnym autobusem do Manili, albo jeszcze tego samego popołudnia do Sagady.

W Banaue polecam nocleg w People’s Lodge, coś w rodzaju schroniska z pokojami jedno, dwu lub wieloosobowymi. Tam też można dobrze zjeść i załatwić przewodnika na trasę, na którą się zdecydujecie (polecam Rafael Addug – znajdziecie na Fb). W Batad za to dobre miejsce to Hillside Inn. Odradzam chodzenie po tarasach ryżowych bez lokalnego przewodnika. Po pierwsze przewodnik załatwi Wam transport i nocleg, po drugie nie będziecie kręcić się w kółko po prywatnych terenach i zadeptywać komuś ogródka, no i po trzecie są miejsca gdzie nie warto na siłę zaoszczędzić kilka złotych, żeby pokazać światu, że samemu wszystko się da.

Na każdą z podanych powyżej tras warto zabrać ze sobą butelkę wody i coś przeciwdeszczowego, bo nawet w porze suchej często pada. W schroniskach można zjeść i wypić, prysznice są wspólne, nawet czasem jest ciepła woda i możliwość wykupienia ręcznika :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *