Dla setek milionów hindusów, Ganges jest najświętszą ze wszystkich rzek. Oprócz tego jest boginią zapewniającą wszelkie możliwe łaski, a woda pochodząca z niego (tzw. gangadżal) odgrywa w życiu wyznawców rolę znacznie większą niż święcona woda u chrześcijan. W związku z tym co roku ze wszystkich stron Indii ściągają nad rzekę miliony wiernych, często wydając na tę podróż ostatnie oszczędności. Podążają ku brzegom autobusami, koleją, na chłopskich wozach i na piechotę. Szlaki wędrówek ludzi zbiegają się w kilku miejscach, jednym z nich jest Waranasi.
Na całej długości rzeka płynie na południowy – wschód, by w okolicach Waranasi skręcić na kilkanaście kilometrów na północ. Hindusi wierzą, iż w ten sposób wody Gangesu zbliżaj się do bogów mieszkających w Himalajach i oddają im w ten sposób cześć. Dzięki temu każdy kto umrze w Benares lub jego zwłoki spłoną tam na stosie, a ich popioły spłyną świętą rzeką ku morzu, może liczyć na wyrwanie się z cyklu ponownych narodzin i śmierci. Osiąga wtedy stan zwany mokszą – nirwaną.
Prawdopodobnie już 2500 lat temu Ganges był już dla hindusów boginią Gangą. Zgodnie z wierzeniami hinduistycznymi król Bhagiratha, dzięki tysiącleciom ascezy wyjednał u bogów zgodę, aby Ganga zstąpiła na ziemię i oczyściła z grzechów prochy jego przodków. Ganga była tak potężna, że bóg Sziwa aby uchronić ziemię przed jej impetem uwięził ją we włosach, skąd spłynęła na ziemię.
W średniowieczu pustelnicy indyjscy ustalili, że w rzeczywistości Ganges wypływa z lodowca Gangotri, znajdującego się po indyjskiej stronie Himalajów. Hindusi, w typowy dla siebie sposób, pogodzili to odkrycie z dawniejszą legendą, ukazującą zródła świętej rzeki na górze Kajlasz w Tybecie, i zaczęli głosić, iż Ganges wypływa tam z pyska gigantycznej krowy, która miała strzec podziemnego przejścia, którym z kolei rzeka przedostaje z Tybetu na Nizinę Hindustańską.
W centrum Waranasi nad brzegami Gangesu palone są zwłoki, a ich prochy wysypuje się do wody. Oprócz nich co roku do rzeki wrzucanych jest około 45 tysięcy ludzkich zwłok i co najmniej drugie tyle zdechłych zwierząt. Mimo to hindusi trzy razy dziennie zanurzają się po głowę w Gangesie, oddając cześć bogini Gandze. Tuż obok nich zobaczyć można kąpiących się, piorących ubrania, załatwiających swoje potrzeby, myjących zęby ludzi. Żadna z tych czynności nie wyklucza drugiej, a wszyscy bez wyjątku z namaszczeniem nabierają w ręce wodę i piją, nie zwracając uwagi na rozkładające się obok zwłoki, miejskie zanieczyszczenia, wpadające bezpośrednio do rzeki czy wreszcie samą wodę zagęszczoną prochami zmarłych i odchodami żywych. Pomimo tego faktu w Waranasi, ani w żadnym innym ośrodku miejskim nad Gangesem, nie rozprzestrzeniła się nigdy żadna poważna epidemia.
O właściwości naturalnego samooczyszczania Gangesu decyduje przebieg i podłoże geologiczne rzeki. W pierwszej części, ma ona charakter rzeki wysokogórskiej. Zasilają ją lodowce i śniegi zaległe na szczytach, a drogę wyznaczają urwiste wąwozy z wieloma potężnymi siklawami. Właśnie w pierwszym odcinku Ganges przepływa przez złoża minerałów, które zwiększają obecność w wodzie substancji radioaktywnych i żelaza. Drugi odcinek, dwa razy dłuższy, od Riszikesz do ujścia w delcie z Brahmaputrą, ma minimalny spadek około 15 setnych promila. Przy takim minimalnym prądzie rzeki zaczynają działać samooczyszczające procesy limmunologiczne.
Dziś wierni, każdego ranka, czekają aż na przeciwległym brzegu Gangesu ukaże się słońce. Wraz z pierwszymi promieniami chylą głowy i zanurzają się w świętej rzece, dokonując tym samym rytualnych ablucji. Wieczorem natomiast, przy dzwiękach bębnów i cymbałów, uczestniczą w mistycznej Ganga Aarti – ceremonii oddania czci świętej boginii.
* Ganga Mata – Matka Ganga